Jabłko: …„krytyka krytyki literatury 20-lecia międzywojennego” i mam ochotę wyskoczyć przez okno… Wychodzę z tych zajęć jak niepełnosprawny inteligent, bez najmniejszego ziarenka pasji, bez perspektyw, bez zdrowego podejścia do życia. I boli mnie to życia i tylko weltschemrz, ten ogromny ból istnienia…
Gruszka: Zazdroszczę! Co prawda żadnego kieliszka absyntu z Przybyszewskim nie wypiłaś, ale duszę Twą dekadentyzm wypełnia… fascynujące!