Nowoczesna lektura. Wywiad z Pauliną Choromańską, która reprezentuje Wolne Lektury


Rzeczywistość cyfrowa to znak naszych czasów. Innowacyjne technologie towarzyszą nam na każdym kroku i w większości ułatwiają życie. Fundacja Nowoczesna Polska wie, jak wykorzystać je w taki sposób, by nie tylko pomagać, lecz także edukować. Jednym z jej projektów jest biblioteka internetowa Wolne Lektury, która udostępnia książki i audiobooki całkowicie za darmo.

Z Pauliną Choromańską, która reprezentuje Wolne Lektury, rozmawia Dagmara Deska.

 

Dagmara Deska: Kiedy narodził się pomysł stworzenia strony i w jakim czasie udało się wprowadzić go w życie?

Paulina Choromańska: Biblioteka internetowa Wolne Lektury powstała w 2007 roku. Niezbędne wsparcie merytoryczne zapewniła Biblioteka Narodowa dzięki osobistemu zaangażowaniu jej dyrektora − Tomasza Makowskiego. Po 3 miesiącach pracy w zasobach znalazły się 123 teksty. Dziś w bibliotece znajduje się prawie 2500 pozycji, a liczba ta wciąż rośnie. Początkowo był to niewielki serwis, który dzięki ogromnemu wsparciu wielu osób dynamicznie się rozwinął. Dziś stronę odwiedza średnio 12 tys. użytkowników dziennie.

Jaka idea przyświeca temu przedsięwzięciu? Co liczy się dla was najbardziej?

Pracując nad Wolnymi Lekturami, zależy nam na tym, żeby materiały ukazujące się w serwisie były wysokiej jakości. Dzięki temu zmniejszamy barierę dostępu do wiedzy.

Na jakich zasadach działacie? Jak to się dzieje, że wszystko jest w pełni bezpłatne, a przy tym legalne? 

Wolne Lektury to projekt fundacji Nowoczesna Polska realizowany pro publico bono. Utwory znajdujące się w zasobach Wolnych Lektur w większości trafiły już do domeny publicznej. Po 70 latach od śmierci autora wygasają autorskie prawa majątkowe i wtedy utwór trafia do takiej domeny. Oznacza to, że można korzystać z niego bez ograniczeń, można go swobodnie publikować i rozpowszechniać, nie ponosząc przy tym żadnych kosztów. W serwisie znajdują się też utwory dwóch autorów, które publikujemy na wolnej licencji: Marii Dąbrowskiej i Miłosza Biedrzyckiego. Utwory zamieszczane w serwisie są dodatkowo opatrywane przypisami i motywami, które udostępnione są na licencji „CC Uznanie autorstwa − Na tych samych warunkach 3.0”. Nagrania audiobooków, podlegające ochronie praw pokrewnych do artystycznych wykonań i fonogramów, również udostępniamy na tej licencji.

Jakiego typu lektury możemy znaleźć na stronie? Czy każdy − w zależności od wieku i zainteresowań − znajdzie coś dla siebie?

Wolne Lektury powstały jako biblioteka internetowa, w której początkowo publikowaliśmy lektury szkolne zalecane przez MEN. Z biegiem czasu zaczęliśmy powiększać zasób o klasykę polską i światową. Dzisiaj znaleźć tu można m.in. Mickiewicza, Słowackiego, Schulza, Cervantesa, Boya-Żeleńskiego, Brzozowskiego, Kartezjusza czy Malinowskiego. Z zasobu Wolnych Lektur zostały wyodrębnione kolekcje, w tym wybór lektur dla uczniów szkół podstawowych, gimnazjalnych i szkół średnich, a także m.in. literatura fantastyczna, dla dzieci i młodzieży, przygodowa czy biblioteczka Boya, w której dziś znajduje się już ponad 50 pozycji (i będzie dalej powiększana).

W 2013 roku powstały trzy nowe kolekcje: „Lithuanica”, „Goethe, Kleist i inni” oraz „Biblioteka pisarzy żydowskich im. Michała Friedmana”. W pierwszej z nich znaleźć można teksty ważne dla historii kultury, do których sięgać będą Polacy i Litwini, by lepiej poznać i głębiej zrozumieć swoje dzieje i dziedzictwo. Kolekcję tę tworzą klasyczne dzieła literatury polskiej i litewskiej w obu językach. Kolekcja „Goethe, Kleist i inni” to wybór klasycznych tekstów literatury polskiej i niemieckiej dostępnych równolegle w obu językach. Od niedawna na stronie Wolnych Lektur dostępny jest również nowy czytnik książek, który pozwala na jednoczesne czytanie książek w dwóch językach. I tak można czytać m.in. „Fausta” Goethego równolegle po polsku i niemiecku. Najmłodsza kolekcja, „Biblioteka pisarzy żydowskich im. Michała Friedmana”, powstała we współpracy z Fundacją im. Michała Friedmana. Czytelnicy znajdą w niej zbiór utworów napisanych w języku jidysz i przetłumaczonych przez Michała Friedmana, m.in. dzieła autorów takich jak Alter Kacyzne, Icchok Lejb Perec, Szolem-Alejchem, Mendele Mojcher-Sforim czy Jehoszua Perle. W roku 2014 planujemy stworzyć kilka nowych kolekcji oraz uzupełniać już istniejące.

Pod względem bardziej naukowym − studenci jakich kierunków mogą (i czy w ogóle) znaleźć u was pomocne lektury?

W zasobach Wolnych Lektur znajduje się kilkanaście pozycji z listy lektur zalecanych studentom filologii polskiej, np. utwory Homera i Sofoklesa, O poprawie Rzeczypospolitej Frycza-Modrzewskiego czy wybór poezji Mickiewicza, Morsztyna i Słowackiego.

Czy staracie się rozszerzyć swoją ofertę tak, by była bazą na przykład dla zakłopotanych studentów filologii polskiej?

Układając plan wydawniczy, staramy się, żeby był on jak najbardziej urozmaicony i aby każdy mógł znaleźć w nim coś dla siebie, czy to do czytania dla przyjemności, czy do nauki. W przyszłości chcielibyśmy powiększyć Wolne Lektury o pozycje zalecane studentom. Jednak jesteśmy organizacją pozarządową i nasze plany związane z rozwojem projektu uzależnione są od pozyskanych funduszy. Na szczęście w tym roku udało nam się uzyskać dofinansowanie, które pozwoli nam stworzyć tzw. biblioteczkę polonisty, w której będziemy zamieszczać lektury obowiązkowe oraz zalecane studentom filologii polskiej.

A z którego waszego dzieła jesteście najbardziej dumni? Które było najbardziej pracochłonne?

Z każdego dzieła jesteśmy tak samo dumni. Przy każdym z nich pracuje zazwyczaj kilka osób, wkładając w to ogrom wiedzy i umiejętności. Na stałe współpracujemy z wolontariuszami, którzy poświęcają mnóstwo czasu w prace nad utworami, a dzięki temu w rozwój serwisu. I jesteśmy im za to ogromnie wdzięczni!