„Zboczenie językowe” to zaburzenie polegające na poprawianiu u innych błędów językowych, wynikające z chorobliwego wręcz zwracania uwagi na czystość języka ojczystego i nietolerowania wszelkich odstępstw od normy w mowie i w piśmie; najczęściej występuje u studentów polonistyki lub kierunków pokrewnych oraz miłośników literatury.
Po czym poznać, że ktoś cierpi na tę rzadką przypadłość?
Jest to jednostka szczególna, trudna do zrozumienia. Nigdy nie powie, że coś jest fajne. Zamiast tego użyje określeń: ciekawe, niesamowite, wspaniałe, zachwycające, zdumiewające, wyszukane itd.
Kiedy ktoś w jej obecności zdewaluuje polszczyznę, patriotyzm dewaluującego zostanie natychmiast zdezawuowany.
Człowiek ten, jeśli będzie miał wątpliwość „odnośnie do” pisowni jakiegoś wyrazu,napisze „mejl” do poradni językowej lub zadzwoni tam „pod” wskazany numer. Jeżeli nikt nie odbierze, będzie dzwonił i dziesięć razy „z rzędu”, bo jest to człowiek niezwykle uparty.
W sklepie spożywczym na pytanie sprzedającego: „w czym mogę pomóc?” odpowie: „w niczym, na razie radzę sobie ze wszystkim”. Mimo to nie zapomni kupić „kisielu” i „kakao”.
Jest mu trudno żyć w dzisiejszym świecie. Jeśli na bilbordzie przeczyta hasło: „filozofia Opla”, pośpieszy do biblioteki szukać dzieł nieznanego mu wcześniej myśliciela. Nie kupi inteligentnej lodówki, bo nie lubi konkurencji.
Kiedy wysyła SMS, skrupulatnie używa znaków interpunkcyjnych i zaczyna zdania dużą literą. W mejlu nigdy nie postawi przecinka po pozdrowieniach.
Jeśli zakocha się w kobiecie, będzie ją adorował lub emablował. Gdy spodoba się mu mężczyzna, pozostanie mu tylko go adorować.
Przenigdy nie weźmie do ręki węża ogrodowego, bo ten jeszcze by go ukąsił. Jak już, to weźmie do podlewania wąż ogrodowy. Nie będzie skakał przez kozła, bo głupotą byłoby skakać przez takie niebezpieczne stworzenie. Zamiast tego skoczy przez kozioł, dla kondycji.
Jak wszyscy zje hamburgera, ale tylko on zje „kotlet”.
Nigdy nie powie: „mi się podoba”, ale – „mnie się podoba”.
Zawsze będzie miał dwoje zajęć, nie dwa.
Poza tym jest bardzo obowiązkowy. Będzie „słał” łóżko, „pełł” ogródek, a 11 i 13 maja pójdzie na douczki z KJP.