Poświąteczna podróż przez kontynenty


"Mele Kalikimaka" by Jonathan Miske@Flickr, CC BY-SA 2.0: http://tinyurl.com/je2p4lg

„Mele Kalikimaka” by Jonathan Miske@Flickr, CC BY-SA 2.0: http://tinyurl.com/je2p4lg

Korzeni Świąt Bożego Narodzenia można upatrywać już w IV wieku. Początkowo obchody przypadały na różne miesiące, ponieważ chrześcijanie z poszczególnych krajów uznawali odmienne hipotezy dotyczące dokładnego dnia narodzin Jezusa. Ostatecznie za jedyną możliwą datę tego wydarzenia uznano 25 grudnia. Od tamtej pory co roku wiele lokalnych kościołów przeprowadzało przygotowania do tego ważnego święta. Wraz z upływem czasu ich tradycja wzbogacała się o nowe zwyczaje. Święto to obchodzone jest do dziś w wielu krajach na całym świecie, jednak praktykowane jest w odmienny sposób..Na czym zatem polegają rozbieżności, skoro idea Bożego Narodzenia pozostaje taka sama? Przede wszystkim jada się inne potrawy, śpiewa się kolędy w obcych językach, nierzadko też ktoś inny przynosi prezenty pod choinkę. Jednak nie tylko do tych sfer sprowadzają się liczne odmienności, ponieważ różnice sięgają znacznie głębiej i dotykają takich kwestii jak zachowanie czy mentalność danej społeczności. Przyjrzyjmy się, czym Boże Narodzenie jest dla mieszkańców poszczególnych wybranych krajów oraz jak wyglądały ich grudniowe przygotowania przedświąteczne.

Jeden dzień świąt

W większości krajów święta obchodzono 25 i 26 grudnia, ale nie w Ameryce, gdzie drugi dzień był normalnym dniem pracy. Jeśli chodzi o czas przygotowań świątecznych, to rozpoczęły się one nieco wcześniej niż u nas, bo już pierwszego dnia po największym święcie w Ameryce – Dniu Dziękczynienia, przypadającym na czwarty czwartek listopada.Na budynkach zawieszono kolorowe lampki, po ulicach rozsypano sztuczny śnieg, z głośników rozbrzmiewały znane kolędy, w witrynach okien wystawowych pojawiły się renifery, a wszystko po to, żeby wprawić przechodniów w świąteczny nastrój. Według tradycji, prezenty powinny być rozpakowane w wieczór Bożego Narodzenia, jednak ze względu na dociekliwość i zniecierpliwienie wywołane widokiem czekających pod choinką niespodzianek, Amerykanie zapewne otworzyli je już w trakcie bożonarodzeniowego śniadania.

Wesołe śpiewy i tańce

Podczas gdy w jednych krajach celebracja świąt odbywała się raczej w spokojnej atmosferze, to w innych świętowanie Bożego Narodzenia z harmonią i wyciszeniem nic wspólnego nie miało. Takim krajem jest Argentyna. Tam wspólne świętowanie zazwyczaj sprowadza się do hucznych zabaw, które nierzadko trwają do samego rana. Jak w każde święta, tak i w ostatnie, całe rodziny wraz z przyjaciółmi spotkały się przy obficie zastawionym stole, pełnym wyśmienitych potraw i tradycyjnych argentyńskich przysmaków. Wspólna wieczerza minęła im zapewne przy głośnych rozmowach i żartach, a także śpiewach oraz tańcach przez całą noc.Tak jak nakazuje zwyczaj, Argentyńczycy skosztowali wszelkich słodkości dopiero, gdy wybiła północ, a prezenty wręczyli sobie nie w Wigilię, lecz dopiero6 stycznia.

Wigilia na plaży

Chociaż dla większości osób może to być nad wyraz dziwne, to dla Australijczyków coroczne wigilijne biesiady odbywające się nad brzegiem morza są czymś normalnym.Powodem, dla którego rodziny decydują się na coroczne spędzanie świątecznego czasu na świeżym powietrzu, jest ciepły klimat, który zachęca do wyjścia z zamkniętego domu.Możemy się zatem domyślać, że również w ostatnie święta plaża, na której zgromadziły się tłumy, zamieniła się w jeden wielki stół uginający się od australijskich rarytasów. Podczas gdy w większości krajów prezenty rozdaje Mikołaj podróżujący swoimi wielkimi saniami z zaprzęgiem reniferów,to w Australii można go spotkać pływającego na desce surfingowej.

Ogórkowe przepowiednie

W Niemczech co rok przywiązuje się dużą wagę do czasu poprzedzającego Boże Narodzenie, czyli adwentu. W Wigilię Niemcy przygotowali uroczystą kolację, podczas której obdarowali się upominkami oraz śpiewali kolędy. Dzieciom tradycyjnie opowiedziano legendę, która głosi, że prezenty przynosi Święty Mikołaj lub Dzieciątko Jezus. Dosyć ciekawym zwyczajem praktykowanym przez naszych zachodnich sąsiadów jest coroczne zawieszanie bombek w kształcie ogórka w najmniej widocznych miejscach na choince. Nie bez powodu są one ukrywane, ponieważ dziecko, które jako pierwsze odnajdzie taką ozdobę, otrzymuje dodatkowy prezent. Znalezienie takiego ogórka, wróży również szczęście na cały kolejny rok.

Bajkowe postacie zamiast Mikołaja

Francja jest jednym z najbardziej skomercjalizowanych krajów w kwestii dekoracyjnej oprawy świąt, którą tworzą nietuzinkowe i wymyślne akcenty zdobnicze. Jak w każde święta, tak i w ostatnie, wielką popularnością wśród mieszkańców zapewne cieszyły się rozmaite wystawy sklepowe i ruchome wizualizacje, które z każdym kolejnym rokiem są unowocześniane i wzbogacane o nowe elementy. Dosyć intrygującym i jednocześnie niepokojącym zjawiskiem jest to, że symbole religijne, które są nierozerwalnie związane z Bożym Narodzeniem, coraz częściej zastępowane są we Francji postaciami z bajek i kreskówek. Tak się dzieje, na przykład, w przypadku kalendarza adwentowego.W Polsce na jego opakowaniu widnieje zazwyczaj wizerunek Świętego Mikołaja,ewentualnie choinki lub reniferów, we Francji w okresie świątecznym, taki kalendarz można natomiast kupić z obrazkiem lalki Barbie lub animowanej postaci.

Chałwa zamiast opłatka

W Hiszpanii odpowiednikiem opłatka jest chałwa. To nią domownicy dzielili się w czasie wigilii Bożego Narodzenia, składając sobie życzenia. Zgodnie z wieloletnią tradycją, wieczerza rozpoczęła się po powrocie z pasterki. Na hiszpańskim stole pojawiły się, między innymi, pieczona ryba oraz „ciasto Trzech Króli” skrywające w sobie niespodzianki w postaci zapieczonych drobnych upominków. Corocznym zwyczajem po skosztowaniu kolacji Hiszpanie opuścili swoje mieszkania i wyszli na ulice, aby dać się ponieść fali świątecznej wrzawy i rozradowania.Można przypuszczać, że euforia i podniosła atmosfera nie opuściły tańczących i śpiewających mieszkańców do białego rana.

Świąteczne jarmarki

Krajem, który słynie z organizowania przedświątecznych jarmarków jest Belgia. Już kilka dni przed Bożym Narodzeniem na pewno można było tam zaobserwować kolorowe stragany oferujące przechodniom rozmaite rzeczy. Mieszkańcy mieli okazję kupić różnorodne dekoracje, ozdoby choinkowe, a także wszelkiego rodzaju wypieki. Dookoła rozprzestrzeniała się szczególna aura: w powietrzu unosił się charakterystyczny aromat grzanego wina, a z głośników wypływały melodie najpiękniejszych kolęd. Podczas wigilijnej uczty, wśród tradycyjnych potraw belgijskiej kuchni nie zabrakło indyka oraz dziczyzny w sosie śliwkowym, natomiast głównym deserem był sorbet.

Świąteczne kartki i pocałunki pod jemiołą

W Wielkiej Brytanii 24 grudnia jest normalnym dniem pracującym, a święta rozpoczynają się dopiero drugiego dnia. Jednak wśród rodzin, które decydują się zorganizować wigilię, do wspólnego posiłku zasiada się nieco wcześniej, bo już w godzinach popołudniowych. W czasie uroczystego, świątecznego obiadu, wśród głównych dań króluje pieczony indyk, na deser podaje się natomiast „christmas pudding”. To jedne z wielu charakterystycznych dla Wielkiej Brytanii przysmaków, więc prawdopodobnie i w ubiegłe święta nie zabrakło ich na świątecznym stole. Wieczorem wszystkie dzieci zawiesiły przy kominku pończochy, które w nocy zapełnione zostały prezentami. W zamian za przyniesione upominki niektórzy domownicy zostawili dla Mikołaja kieliszek alkoholu, a dla renifera kawałek marchewki. Wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy, ale to Londyn jest ojczyzną kartek świątecznych. Pierwsza z nich została zaprojektowana w 1846 roku przez Johna Horsleya. To tutaj narodził się również zwyczaj pocałunków pod jemiołą, obecnie rozpowszechniony także w innych kulturach.

Najdłuższe święta

Krajem, w którym najprawdopodobniej świętowanie Bożego Narodzenia trwało najdłużej, bo aż 12 dni, jest Grecja. Tutaj wigilijna kolacja przygotowana została w późnych godzinach wieczornych, ponieważ wcześniejszą część dnia mieszkańcy chętniej spędzili poza domem, w barach, kawiarniach lub innych miejscach publicznych. Jednym z głównych greckich specjałów serwowanych podczas Wigilii był faszerowany indyk z pikantnym ryżowo-mięsnym nadzieniem. Jeśli chodzi o wręczanie sobie upominków, to znana jest hojność i wspaniałomyślność Greków. Nieprawdopodobna liczba prezentów wynika z tego, że w Grecji dostaje się je dwa razy: w wieczór wigilijny i w noc sylwestrową. Według tradycji, co roku pod choinką upominki zostawia Święty Bazyli.

Indyjskie rytuały

Zwyczaje świąteczne panujące w Indiach niejednokrotnie budzą powszechne zainteresowanie.Jest to kraj, w którym występuje wiele mniejszości etnicznych,które wpływają na wieloaspektowość hinduskiej kultury. Pomimo tego, że chrześcijanie stanowią w Indiach zaledwie 3% społeczności, to narodziny Jezusa Chrystusa są obchodzone równie radośnie i uroczyście jak w pozostałych państwach. Zdarza się, że również wyznawcy innych religii angażują się w celebrację Bożego Narodzenia i odwiedzają swoich chrześcijańskich krewnych, aby wspólnie z nimi oddać się wspólnemu świętowaniu. Tutaj przygotowania rozpoczęły się już 10 dni przed Bożym Narodzeniem. Jeśli chodzi o artystyczne rytuały związane z ozdabianiem przestrzeni, to umiar i prostota są ostatnią rzeczą, jaką zapewne można było zaobserwować w indyjskich dzielnicach, które, jak co rok, zachwyciły kunsztownym wystrojem. Dzięki kolorowym rysunkom i ręcznie malowanym wzorom na ścianach budynków, nawet najbardziej obdrapane i zrujnowane obiekty zyskały nowy, odświętny charakter. Warto wspomnieć o świątecznym drzewie, którego funkcję w polskiej kulturze pełni choinka. Ze względu na odmienny klimat, mieszkańcy choinkami w tym regionie są bananowce lub mangowce, i to właśnie je przyozdabia się bogato kolorowymi łańcuchami, światełkami i bombkami.

To tylko niektóre tradycje, które różnicują Boże Narodzenie w poszczególnych częściach świata. Jedne z nich nie wyróżniają się na tle pozostałych niczym szczególnym, więc większe przepaści kulturowe są raczej niezauważalne. Z kolei inne, już bardziej kontrowersyjne, są świadectwem kreatywności i wybujałej wyobraźni mieszkańców. Przykładem dystansu, jaki coraz częściej można zaobserwować wśród osób, które podchodzą z przymrużeniem oka to podniosłość,która towarzyszy atmosferze świąt, jest rzucanie świątecznymi potrawami na Słowacji, obecny w wielu krajach zwyczaj spędzania wigilijnej kolacji w KFC, czy udanie się wieczorem do kościoła na rolkach lub wrotkach w Wenezueli.

Jak widać, sposobów obchodzenia świąt Bożego Narodzenia jest wiele. Jednak pomimo rzeczy, które dzielą, jedna pozostaje niezmienna. Jest nią magiczna atmosfera, która gości co rok w domach milionów ludzi i sprawia, że święta stają się wyjątkowe.