Limeryctwo współświdzińskie


Wybór limeryków stworzonych w ramach zajęć z profesorem Markiem Świdzińskim (najbardziej zasłużonym i najbardziej doświadczonym limerystą na naszym wydziale) pod patronatem zdębiałego Pegaza.


Karolina Nawrocka, Karolina Sindrewicz, Martyna Trojanowska

Raz Włoch wąsaty z Milano

powtarzał: „Chcę, by wina mi lano”.

            Stwierdził: „Przyjęcie było udane!”,

            bo od gości zebrał wszystkie dane.

A po wszystkim pękło mu kolano.


Agnieszka Kostrowiecka

ewe

Jedenaście razy jeden minus siedem

Dziel przez dwa do potęgi minus jeden

Podnieś wszystko do sześcianu

Ujmij wynik jednomianu

Czyżby ci wyszło w sumie pięćset i siedem?


Emanuel Modrzejewski

Nocą na stacji Bielsko-Biała Główna

mocą (ba!) gracji sielsko ciała zrówna:

Ta Anita za wódzię się mu

da upita. Ha! Ludzie się tu

pocą na owacji – cielsko miała z gówna.


Karolina Nawrocka, Karolina Sindrewicz, Martyna Trojanowska

cohen_last_digit_of_pi_tedxnyed_talk.002(ludolfina mnemotechnicznie)

Raz w Iłży z panną chełpliwą

za szopką leżał pod śliwą

zmęczony mężczyzna.

Żałosna spuścizna,

tak go los oznaczył kiłą!


Marta Maciejak, Jagoda Piegat

(z Edwarda Leara)

Był tam raz na łodzi ów starzec,

co z kwietniem pomylił marzec,

a mówili: „Głupcze!

na życiu się skupże!”

A już tonął – mógłby się zarzec.


Marek Świdziński

Pewien Węgrzyn gdzieś w Galancie

przelatywał jedną pańcię,

która była marna,

jak wszystkie z Komarna.

Więc od niego się odchrzańcie.


Emanuel Modrzejewski

Wieczoru pewnego w domu Eulera…6c7b01c9af077ea8416e84f1d87bbc25

„Jeszcze trochę i trafi mnie cholera!

Dlaczego liczby zespolone

są tak bardzo poπierdolone!?”

Dodał tylko jeden i zbił do zera.


Zdjęcie w miniaturze: Jakob Emanuel Handmann, Portrait of Leonhard Euler @Wikimedia Commons, CC BY-SA 3.0