„Pierwszy papieros nie smakuje, drugi jest obojętny, a trzeci to początek życiowej tragedii” – głosiło hasło z podręcznika do przyrody czy środowiska. „Papierosy są do dupy” – krzyczały plakaty. Nikt specjalnie nie zwracał na to uwagi, przecież nikt z nas nie palił w podstawówce. Potem paliliśmy lub nie – w zależności, czy pytali rodzice czy znajomi albo czy wszyscy dostali dwa złote „na bułkę”.
Nikt z nas nie chciał być Jamesem Deanem. Zresztą kto z nas wtedy go kojarzył? Nie wiedzieliśmy, kim chcemy być. Nadal chyba nie wiemy. Papierosy były po 4 złote.
Na początku każdego roku, gdy zaludniają się siłownie, spada liczba palaczy. Smutny to okres, choć trwa około tygodnia, może dwóch, krócej niż karnety na siłownie. Trzeba wytrwale przyciskać „like” pod statusami znajomych, którzy przedwcześnie zapragnęli oznajmić światu swoje zwycięstwo. Wychodzić z nimi do knajp i słuchać, że nie palą już dwa dni i że palenie nie ma sensu, i że świat bez papierosa jest taki fajny. A gdy im przejdzie noworoczna gorączka, słuchać o tym „jak to dobrze sobie zapalić”. Za rok znów to samo.
„Papieros jest doskonałym przykładem doskonałej rozkoszy. Sprawia przyjemność, a nie zaspokaja” –najbardziej wyświechtana opinia o papierosach i replika każdego „oczytanego” palacza (takiego, który myśli, że papieros w zębach dodaje mądrości, insigne sapientiae jak broda czy coś).
Jest broda i papieros, a potem nie – oceńcie sami:
Źródło: oficjalny profil FB Szczepana Twardocha
Źródło: fot. Rafał Masłow, oficjalny profil FB Szczepana Twardocha
Zresztą Hitler był przeciwnikiem palenia, po tym jak sam rzucił, oczywiście. Pierwsza rządowa kampania antynikotynowa miała miejsce w Rzeszy. Trzeba palić.
Gdybym co drugi akapit nie wychodził na papierosa, tekst byłby bardziej spójny, zatem biegiem do meritum, no może truchtem, bo kondycja już nie ta. Pudelek.pl (8 stycznia 2015, około minuty przeglądania strony): sesja Kate Moss z papierosem, Hanna Lis tłumaczy się z paczki marlboro na stole podczas Panoramy, Wojciech Szczęsny ukarany grzywną za palenie pod prysznicem po meczu. Oni mieli inne postanowienia noworoczne.Według Oxford Dictionaries słowem roku jest vape – palić e-papierosa. Pewnie jeszcze zbyt mało jasno się wyrażam.
Czy gdyby nie było powszechnie wiadomo, że nikotyna uzależnia, wiedzielibyśmy, iż jesteśmy uzależnieni? Czy może oprócz wyobrażenia uzależnienia nie ma nic? Albo dlaczego mamy przyzwolenie na uzależnienie? To jedna strona czegoś, bo nie medalu, nikt przecież nie daje medali za palenie.
Druga strona czegoś to mistycyzm, a dokładnie namiastka Harrego Pottera czy Hobbita. Teraz sprint-idiosynkrazja: „z prochu powstałeś, w proch się obrócisz”, fajka pokoju, kadzidło w niedzielę w kościele (nie bywam), stop. Mistycyzm pakowany po 20 sztuk. Okiełznanie ognia i dym.
Deus ex machina: papierosy są do dupy i tam też inni ludzie mają to, czy palisz czy nie.
